Zagadkowy wypadek pod Zamościem: BMW wjechało pod szynobus
Dramatyczne sceny rozegrały się na jednym z niestrzeżonych przejazdów kolejowych w okolicach Zamościa. 23-letni kierowca BMW, jadąc wzdłuż torów, niespodziewanie skręcił w lewo, wpadając pod nadjeżdżający szynobus. Po zderzeniu z szynobusem samochód został zepchnięty do przydrożnego rowu.
Młody mężczyzna, będący jedynym użytkownikiem pojazdu w momencie wypadku, zdołał przeżyć zderzenie, lecz był nieprzytomny i w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Tymczasem nikomu z załogi szynobusu ani pasażerom nic się nie stało. Wszyscy byli trzeźwi.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że sygnalizator na przejeździe był sprawny i emitował czerwone światło oraz sygnał dźwiękowy. To wskazuje na to, że do wypadku mogło dojść z powodu nieuwagi lub nieodpowiedniego zachowania kierowcy BMW.
To zdarzenie stanowi ważne przypomnienie dla wszystkich kierowców o konieczności zachowania najwyższej ostrożności na przejazdach kolejowych. Pamiętajmy, czerwone światło sygnalizatora oraz sygnał dźwiękowy informują nas o nadjeżdżającym pociągu. Oznacza to, że nie możemy wjechać na tory.