Niecodzienna interwencja policji: Zielonogórzanin uwięziony na schodach
W Zielonej Górze zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję do jednorodzinnego domu, z którego dochodziły wołania o pomoc. Na miejscu funkcjonariusze zastali dramatyczną sytuację: 76-letni mężczyzna leżał zaklinowany na schodach od trzech dni, a całe pomieszczenie było zalane wodą.
Post. Joanna Bilon i st. post. Adrian Braun z patrolówki zielonogórskiej komendy, wysłani na miejsce, zetknęli się z sytuacją, którą z pewnością zapamiętają na długo. Po dotarciu na miejsce usłyszeli słabe wołanie o pomoc.
Na schodach z nogą zaklinowaną w drzwiach łazienki oraz z twarzą zwróconą w dół leżał 76-letni mężczyzna Woda lała się po schodach, zalewając parter domu. Mężczyzna, który nie był w stanie sam się podnieść, mówił, że pił wodę lecącą po stopniach, by przetrwać.
Policjanci ruszyli do działania. Przenieśli mężczyznę na łóżko i natychmiast wezwali załogę pogotowia ratunkowego. Tymczasem ujawnił się dramatyczny ciąg wydarzeń, który doprowadził do tej sytuacji. Mężczyzna opowiedział, jak przewrócił się, wychodząc z wanny. Próbował chwycić się umywalki, a w rezultacie ją urwał, co doprowadziło do awarii instalacji.
Załoga medyczna zdecydowała o natychmiastowym przewiezieniu mężczyzny do szpitala. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, zabezpieczyli dom - zakręcili dopływ wody i odcięli prąd. Policjanci pozostali, aby przekazać klucze i opiekę nad domem osobie wskazanej przez poszkodowanego mężczyznę.
Ta sytuacja to przypomnienie dla nas wszystkich o istocie społecznej troski i solidarności. To dzięki czujności sąsiadów, odważnej interwencji policji i profesjonalnej pomocy medycznej udało się uniknąć strategii.