Płomienie i toksyczny dym: Gigantyczny pożar hali w Przylepie
Pożar na toksycznej hałdzie w Przylepie, który wybuchł w sobotę 22 lipca, nadal nie został opanowany. Wybuchy i kule ognia wielkości budynków dominują krajobraz, a 25 jednostek straży pożarnej nieustannie walczy, aby zapanować nad sytuacją.
St. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej, dzieli się na bieżąco informacjami o dramatycznej sytuacji. Mówi o tym, że kule ognia podczas wybuchów mają wielkość budynków.
Dwa samoloty wspierają walkę z ogniem z powietrza, a płomienie zdają się pochłaniać coraz większą część hałdy z toksycznymi odpadami, wytwarzając niebezpieczny, toksyczny dym. Mieszkańcom zalecono pozostanie w domach.
Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru jest podpalenie. Śledztwo w tej sprawie jest w toku, jednak jak na razie priorytetem jest walka z płomieniami i ochrona okolicznych mieszkańców.