Na sygnale przez Gorzów: Policjanci ratują życie małego Antosia
W zeszłym tygodniu, w środowe popołudnie, dwaj policjanci z Gorzowa stawili czoła wyzwaniu, które zapadło głęboko w pamięci lokalnej społeczności. Znajdując się w nieoznakowanym radiowozie, natknęli się na sytuację, której nie da się przewidzieć.
Podczas jazdy ulicą Kwiatową zauważyli samochód jadący z naprzeciwka, którego pasażerowie desperacko próbowali zwrócić na siebie uwagę policjantów. To byli rodzice 2-letniego Antosia, który robił się coraz bardziej siny i tracił kontakt ze światem.
Rozumiejąc powagę sytuacji, policjanci natychmiast postanowili przewieźć chłopca i jego matkę do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Poza rutyną i procedurami troska o życie stała się ich priorytetem.
Po załadowaniu chłopca i matki do radiowozu jeden z policjantów, młodszy aspirant Tomasz Owsiany, włączył sygnały świetlne i dźwiękowe. Jego doświadczenie zdobyte jako policjant ruchu drogowego okazało się nieocenione, gdy przemierzał ulice Gorzowa.
Kilka napiętych minut później Antoś i jego matka byli już na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Dzięki skoordynowanej akcji policjantów chłopiec otrzymał niezbędną pomoc medyczną na czas.
Mimo że policjanci nie zawsze znajdują się w centrum pozytywnych wiadomości, ta historia pokazuje, że herosi noszą różne uniformy — a czasem są w nieoznakowanych radiowozach. Dzięki ich determinacji i profesjonalizmowi życie młodego chłopca zostało ocalone.